Autor |
Wiadomość |
<
Urwisko
~
Nadmorski Klif
|
|
Wysłany:
Śro 18:22, 18 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: nie wim ;D
|
|
" Znów ten głupi tekst . " pomyślała sobie . Złapała się za łeb. Rozbolała ją przez to wszystko głowa. Miała dosyć te gokstu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:15, 18 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Ledwo się powstrzymał od tego, by jej nie ugryźć w tę łapę. Odwrócił łeb w stronę Vallixy. Zaśmiał się cicho, ale złowieszczo. - Żałosne. - mruknął odwracając łeb do Roxy. A tą waderę, która za łeb się trzymała to już widział... nad wodospadem. - Roxy... spotkałem już kiedyś jedną Roxy. Smaczną miała krew. - po wypowiedzeniu tego zdania oczy mu zalśniły. Oblizał zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 13:27, 22 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta głupia ciekawość? Płeć:
|
|
Nie zważając na wszystkich nieznajomych, którzy się tutaj zgromadzili, usiadła obok Chrisa i odwzajemniła uścisk. Przymknęła odrobinę oczy i mimowolnie uśmiechnęła się pod nosem. Czuła się tak szczęśliwa, iż wydawało jej się to aż niewiarygodne.
Już nie zadawała sobie pytanie co się z nią dzieje i skąd ten nagły napad uczuć. Nie miało to już znaczenia. Zatraciła się w tej chwili, bo teraz liczyło się tylko to, że mogli tu być... Że mogli tu być razem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 22:09, 22 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Oderwał się od wilczycy, posłał jej ciepły uśmiech, położył się na grzbiecie, wpatrując się w niebo. Tak, ona go odmieniła, nie był teraz taki jak niegdyś....
//Brak weny//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 15:33, 23 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta głupia ciekawość? Płeć:
|
|
//Spoko, znam ten ból //
Podeszła do niego i stanęła obok tak, że jej uśmiechnięty pysk znajdował się kilka centymetrów nad jego głową. Mimo starań nie potrafiła zmyć tego delikatne uśmiechu z facjaty.
Niespodziewanie poczuła dziwne ukłucie, które sprawiło, że jej radość zniknęła. Niby wszystko było dobrze, ale nie wiedziała jednej ważnej rzeczy...
Co to było? Kim byli dla siebie? Znajomymi? Przyjaciółmi? Kimś więcej...? Może nie powinna robić sobie nadziei...? W końcu była zepsutą do szpiku kości czarną wilczyca, z trudną, prześladującą ją przeszłością. Czy była odpowiednią osobą (nawet na przyjaciela) dla takiego wilka jak on? Nie chciała żeby kiedykolwiek coś mu się stało i właśnie ten fakt uświadomił jej, że z jej strony nie jest to tylko zwykła znajomość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:33, 23 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Ten przewalił się na bok by spojrzeć Yen w oczy, jego uśmieszkowi ustąpiła powaga. Usiadł. Powoli zbliżył facjatę do pyska wadery i złożył delikatny pocałunek, choć był czujny, nie chciał jej zrobić krzywdy ani nie chciał robić czegoś na co ona nie miałaby ochoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 19:01, 23 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta głupia ciekawość? Płeć:
|
|
Odpowiedziała tylko powolnym przymknięciem powiek. Nie odezwała się, nie zaprotestowała. Niepokój powoli ustępował, bo znów liczyło się tylko to, że tu są.
Nie zamierzała się odsunąć, trwała w miejscu, nie przerywając tej chwili. W końcu doszła do wniosku, że gdyby byli tylko przyjaciółmi nie całowali by się tu teraz.
Jednak pewności nie miała. Zamierzała odbyć z nim wkrótce rozmowę, ale nie teraz. Jeszcze nie w tej chwili...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 20:20, 23 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Widząc że Yen nie stawia oporu, rozluźnił się, łapami objął waderę to w talii, a potem powędrowały na jej grzbiecie, delektował się więc pocałunkiem, ta chwila mogła trwać wiecznie, nigdzie mu się nie śpieszyło, nie chciał przerywać, ahh... to dla niego za dużo, jak ma ochotę to niech ona przerwie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 6:46, 24 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta głupia ciekawość? Płeć:
|
|
A ona milczała. Bo po raz pierwszy w jej życiu zrozumiała dlaczego to milczenie jest złotem. Nie opierała się jego łapom, była podatna na pocałunki i nie zamierzała przerwać póki nie braknie jej oddechu.
Przywarła do niego, jedną łapą gładząc jego futro na grzbiecie. W objęciach wilka wreszcie czuła się bezpiecznie, nie musiała przed nikim uciekać, nie musiała się bać. Bo po tylu latach nareszcie komuś zaufała.
Zaufała tak, jak nigdy dotąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 17:33, 24 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
To było piękne uczucie, ale czy to była miłość? Jeszcze nigdy jej nie doświadczył, więc skąd miał wiedzieć jak to jest, podobała mu się, to fakt, ale czy coś z tego może być? Całkiem prawdopodobne...A może nie...
Te właśnie pytania sobie zadawał. Bojąc się że ją straci, przycisnął ją jeszcze mocniej do siebie, jednak czy to nie posuwało się za daleko? Odpowiedzi na to pytanie otrzyma po reakcji Yen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 18:22, 24 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta głupia ciekawość? Płeć:
|
|
Z niewiadomych, nawet samej sobie, przyczyn zadrżała lekko jednak mimo wszystko nie odsunęła się od wilka. Z jej głowy zniknęły wszelkie pytania, które sobie jeszcze przed chwilą zadawała. Zniknęły, bo ona już nie miała głowy do myślenia o tym co w tym momencie wydawało się tak nie istotne. Bo wszystko było już nieistotne. Jedynym, który ją teraz obchodził był Shire.
Czy będzie na nią zły? Czy stwierdzi, że to nie ma sensu? Póki trwali tak razem tutaj, przytuleni do siebie, nie martwiła się tym. Ta chwila stała się dla niej warta wszystkiego.
Jej oddech stał się przyspieszony co udowodniło że zadurzonym szybciej kończy się tlen. Z ociąganiem odsunęła swoje wargi od niego. Spojrzała mu w oczy wzrokiem, który w tym momencie był pusty i zarazem przepełniony uczuciami, wystraszony, ale też pewny siebie i szczęśliwy. Zamglonymi oczyma powoli omiotła jego twarz wciąż nie wysuwając się z objęć. Nadal lekko zszokowana, zamarła w niemal całkowitym bezruchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 18:33, 24 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
A on dalej napakowany pytaniami, mimo tego uśmiechnął się do niej czule, najdelikatniej jak tylko mógł. Nabrał powietrza jednocześnie by dostarczyć organizmowi tlenu, a jednocześnie by jej coś powiedzieć, ale głupi Shire tylko wypuścił powietrze ze świstem, przewracając oczyma jakby mówił "to nic takiego", zaraz potem przegryzł wargę odwracając wzrok, zrobił się sztywny niczym deska, czyżby się denerwował?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 18:40, 24 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta głupia ciekawość? Płeć:
|
|
Cień uśmiechu powoli znikał z jej pyska. Spróbowała ponownie wyłapać jego wzrok, a sama spojrzała na niego zaniepokojona. Kilka razy otworzyła usta, jednak zaraz potem je zamykała, gdyż najzwyczajniej nie miała pojęcia od czego zacząć.
Po chwili dziwnego, nietypowego milczenia, wreszcie zdobyła się na odwagę.
-Czy... coś nie tak...? -zapytała niepewnie i jednocześnie dość cicho. 'Jeśli coś zawaliłam, uroczyście obiecuję skoczyć z tego klifu' -przysięgła w duchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 18:49, 24 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
-Ż-że co?- wycedził, bowiem kompletnie do niego nie docierało co wilczyca mówiła. Udało jej się wyłapać jego spojrzenie, on otworzył szeroko oczy i zesztywniał jeszcze bardziej. Kretynie, uspokój się- nakazał sam sobie, jak ma sobie poradzić w towarzystwie tak pięknej wadery. I owszem, wcześniej mógł, ale patrzył na to z zupełnie innej strony.-Eeee...- Zaśmiał się głupkowato, drapiąc się w tył łba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 19:06, 24 Maj 2011
|
|
|
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
O, miłość. Ruszył zadek z ziemi. Tak, chyba najlepiej znów pójść dalej. Bezceremonialnie zaczął odchodzić od Roxy. Bez pożegnania, o. A po chwili już go nawet nie mogła zobaczyć. Odszedł. Odszedł z tegoż miejsca.
/zt
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tamorayn dnia Wto 19:08, 24 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|